Kiedy dziecko przychodzi na świat, sprawia wrażenie istoty niezwykle kruchej. Zastanawiamy się, czy odpowiednio je nosimy na rękach, czy właściwie przewijamy, kąpiemy, trzymamy, karmimy… Chcemy, by było bezpieczne. Chcemy wspierać jego rozwój. I wtedy przychodzi do nas koleżanka, która opowiada o noszeniu dziecka w chuście – na dodatek w pionie! 🙂 I jeszcze twierdzi, że to bezpieczne. A przecież każdy rodzic wie, że nie należy pionizować dziecka zbyt wcześnie. Więc jak to właściwie jest? Jak wygląda prawidłowa pozycja dziecka w chuście i czy jest ona bezpieczna?
Kręgosłup noworodka
Kręgosłup nowo narodzonego dziecka różni się znacznie od kręgosłupa osoby dorosłej. Składa się on z elementów chrzęstnych, zaś krążki międzykręgowe (dyski), które pełnią funkcję amortyzacyjną oraz zapewniają dodatkową możliwość ruchów w stawach kręgosłupa, są bardziej uwodnione, przez co gorzej spełniają swoją funkcję.
Kręgosłup noworodka nie posiada również krzywizn charakterystycznych dla kręgosłupa osoby dorosłej, nadających mu kształt litery S. Mowa o lordozie szyjnej, kifozie piersiowej oraz lordozie lędźwiowej. Krzywizny te chronią kręgosłup, który podczas pionizacji poddawany jest dużym przeciążeniom. Tymczasem kręgosłup dziecka w łonie matki przyjmuje kształt litery C, a więc znajduje się w pełnej kifozie. W miarę rozwoju ruchowego dziecka wykształcają się krzywizny nadające kręgosłupowi kształt litery S. Proces ten trwa około roku i kończy się wówczas, gdy dziecko zaczyna samodzielnie chodzić.
Dopóki w kręgosłupie dziecka nie wypracują się odpowiednie krzywizny, nie będzie on gotowy na przyjęcie obciążenia będącego skutkiem pionizacji. Z tego względu noszenie dziecka powinno się odbywać w sposób umożliwiający pełne odciążenie struktur kostno-stawowych kręgosłupa.
Czyli właściwie jak?
Najprościej można by napisać, że w pionie, ale z zaokrąglonym kręgosłupem. Jeżeli nadamy kręgosłupowi kształt litery C, a więc wprowadzimy go w tzw. pozycję pośrednią, delikatne struktury kostno-stawowe kręgosłupa zostaną odciążone. Jeżeli przy tym dobrze dociągniemy chustę, kręgosłup będzie prawidłowo zabezpieczony na czas noszenia.
Na zdjęciu 6-tygodniowe niemowlę w chuście kółkowej Storchenwiege Leo grün
Opisana powyżej pozycja kręgosłupa nie jest tym samym, co jego pionizacja. Należy z całą stanowczością rozgraniczyć te pojęcia.
Pionizacja oznacza wyprost kręgosłupa i ma miejsce wówczas, kiedy kręgosłup dziecka wychodzi ze swojej fizjologicznej krzywizny (pełnej kifozy), zaś struktury kostno-stawowe kręgosłupa poddawane są dużemu naciskowi. W przypadku dziecka nabiera to szczególnego znaczenia, ponieważ głowa dziecka jest bardzo ciężka w stosunku do masy pozostałych części jego ciała.
W przypadku pozycji pośredniej kręgosłupa, w której pozostaje on zaokrąglony, pomimo pozycji wertykalnej, w jakiej znajduje się dziecko, jego kręgosłup jest w pełni odciążony, a tym samym bezpieczny.
W jaki sposób uzyskać zaokrąglenie kręgosłupa?
Ciało człowieka stanowi spójną całość. Kręgosłup połączony jest za pośrednictwem miednicy oraz stawów biodrowych z kończynami dolnymi. Ich ustawienie wpływa z kolei za pośrednictwem miednicy na pozycję, jaką przyjmuje kręgosłup.
Specyficzna budowa struktur kostno-stawowych wspomnianego układu sprawia, że:
-
wprowadzenie kończyn dolnych w stosunkowo niewielkie odwiedzenie umożliwia uzyskanie dużego zgięcia w stawach biodrowych i podwinięcia miednicy. W tych warunkach kręgosłup dziecka będzie mógł się zaokrąglić a dziecko rozluźnić i swobodnie oprzeć głowę na ciele rodzica. Ścięgna znajdujące się między głową kości udowej a powierzchnią stawową panewki będą rozluźnione. Takie warunki sprzyjają również prawidłowemu rozkładowi napięcia mięśniowego u dziecka;
-
wprowadzenie kończyn dolnych w duże odwiedzenie uniemożliwia uzyskanie dużego zgięcia w stawach biodrowych oraz podwinięcia miednicy, co skutkuje wyprostem kręgosłupa i jego dużym obciążeniem. Tak działa ciało ludzkie. Taka pozycja dziecka w chuście jest niekorzystna z punktu widzenia jego rozwoju. Dodatkowo, dziecku w takiej pozycji trudniej jest się zrelaksować, ponieważ może ono odczuwać napięcie więzadeł oraz mięśni (przede wszystkim karku, obręczy barkowej, ale również dolnego odcinka kręgosłupa). Duże odwiedzenie nóżek powoduje również rozciągnięcie mięśni brzucha dziecka. W żargonie doradczym o takiej pozycji mówimy „rozjechana żaba” :).
Awantura o stawy biodrowe
Jeżeli chodzi o ustawienie kończyn dolnych przy noszeniu w chuście, to niemniej istotne jest zapewnienie właściwych warunków dla rozwoju niedojrzałych stawów biodrowych noworodka (czyli właściwego ich kostnienia). Dla ich prawidłowego ukształtowania ważne jest odpowiednie zgięcie i odwiedzenie nóżek, dzięki którym głowa kości udowej naciska na centralną część panewki stawu biodrowego. Pod wpływem tego nacisku rozpoczyna się proces kostnienia stawu oraz całej niedojrzałej miednicy dziecka.
Duże zgięcie nóżek oraz stosunkowo niewielkie odwiedzenie w stawach biodrowych sprzyja prawidłowemu rozwojowi stawów biodrowych dziecka.
Pozycja zgięciowo-odwiedzeniowa w chuście
Podsumowując, prawidłowa pozycja zgięciowo-odwiedzeniowa dziecka w chuście charakteryzuje się następującymi cechami:
-
zgięcie kończyn w stawach biodrowych: ok. 100-110º,
-
odwiedzenie kończyn: 60-90º (u wcześniaków maksymalnie 60º),
-
kręgosłup w pełnej kifozie,
-
miednica podwinięta (w tyłopochyleniu),
- stopy zachowują rotację zewnętrzną (palce skierowane są na zewnątrz)
Prawidłowa pozycja zgięciowo-odwiedzeniowa:
-
wspomaga prawidłowy rozwój stawów biodrowych dziecka,
-
wspomaga utrzymanie optymalnego napięcia mięśniowego u dziecka,
-
umożliwia odciążenie jego kręgosłupa (chroni niedojrzałe struktury kostno-stawowe),
-
wspomaga rozwój prawidłowych wzorców postawy i ruchu,
-
ułatwia dziecku zrelaksowanie się w chuście.
Jeżeli mamy taką możliwość, wybierajmy wiązania symetryczne, czyli takie, w których dziecko ułożone jest symetrycznie (np. kangur na przodzie, kieszonka, plecak prosty). Jeżeli preferujemy wiązania asymetryczne (jak przy noszeniu na biodrze), pamiętajmy, by stosować asymetrię naprzemienną, a więc systematycznie zmieniać strony, na których nosimy dziecko (raz na prawym biodrze, raz na lewym itd.). Jest to ważne zarówno z punktu widzenia naszego układu ruchu, ale również rozwoju psychoruchowego dziecka.
Co z tą kołyską?
Część rodziców pyta o możliwość noszenia dziecka w kołysce. Pytanie dotyczy najczęściej wcześniaków i noworodków.
Kołyska jest wiązaniem asymetrycznym, w którym całe dziecko schowane jest w chuście w pozycji leżącej – w poziomie lub lekko po skosie. Zasadniczo odradza się taki sposób noszenia. Jest on niekorzystny z punktu widzenia rozwoju stawów biodrowych dziecka (występuje tu całkowity brak odwiedzenia nóżek, które są wręcz dociskane do siebie), a ponadto niebezpieczny, ponieważ broda dziecka przywiedziona jest mocno do klatki piersiowej, co stwarza ryzyko niedostatecznej podaży tlenu.
Wybór sposobu wiązania jest kluczowy z punktu widzenia możliwości uzyskania oraz utrzymania prawidłowej pozycji dziecka w chuście. Nie wszystkie wiązania, których instrukcje można znaleźć w internecie, wspierają prawidłową pozycję dziecka, a tym samym jego rozwój.
Z puntu widzenia możliwości uzyskania oraz utrzymania prawidłowej pozycji dziecka w chuście, najbardziej warte polecenia są chusty TKANE (a więc nie elastyczne). Obiecuję osobny wpis na ten temat 🙂