Kiedy polecam rodzicom chusty kółkowe i opowiadam o tym, jak świetnie sprawdzają się na szybkie okazje, od razu dodaję, że nie powinno się w nich nosić jednorazowo długo, ponieważ obciążają niesymetrycznie osobę noszącą. Nie zmienia to jednak faktu, że na co dzień mogą okazać się bardzo użyteczne. Jak duże dzieci można w nich nosić?
Podstawowe informacje o chustach kółkowych znajdziesz tutaj: Chusta kółkowa. Dzisiaj zajmę się odpowiedzią na pytanie, czy istnieją ograniczenia wiekowe dla stosowania chust kółkowych.
W prawidłowo założonej chuście kółkowej możemy nosić dzieci już od pierwszych dni życia. Podczas wkładania dziecka do tego typu chusty mamy pełną kontrolę nad zgięciem nóżek dziecka oraz ich odwiedzeniem, przez co możemy uzyskać bezpieczną pozycję dziecka bez względu na jego wiek. W przypadku noworodków najlepiej sprawdza się noszenie w chuście na przodzie (brzuch do brzucha), ponieważ w tym wypadku łatwiej jest ułożyć dziecko symetrycznie oraz zapanować nad odwiedzeniem nóżek. W przypadku starszych dzieci chusty kółkowej można używać zarówno do noszenia na przodzie, jak i na biodrze. Większość rodziców decyduje się na tę drugą opcję.
Czy istnieje jakaś górna granica wiekowa lub wagowa, po przekroczeniu której noszenie w chuście kółkowej przestaje mieć rację bytu?
Granicę takową wyznacza jedynie deklarowana przez producenta wytrzymałość chusty. Zważywszy na to, że chusty do noszenia dzieci świetnie sprawdzają się również jako hamaki dla rodziców czy też huśtawki dla rodzeństwa, możemy wysnuć wniosek, że wspomniana granica przebiega tam, gdzie wskazuje na to nasz zdrowy rozsądek oraz aktualne zapotrzebowanie 😉 Pamiętać jednak należy, by nie przesadzać w żadną stronę. Wprawdzie noszenie w dobrze zawiązanej chuście zawsze będzie zdrowsze od noszenia na rękach, ale jeśli nosimy duże dziecko, które waży już kilkanaście kilogramów, nie róbmy sobie krzywdy i odpuśćmy max. po kwadransie.
U nas w rodzinie chusta kółkowa wciąż bywa w użyciu 🙂 Można ją wszędzie zabrać ze sobą. Na przykład na dzisiejszy spacer.
Przecież wiadomo, że KIEDYŚ małe nóżki się zmęczą, ale dla tego „kiedyś” niekoniecznie mam ochotę zabierać ze sobą wózek. W zupełności wystarczy nam coś małego i lekkiego, co pomoże w niesieniu słodkiego ciężaru 🙂
Po krótkiej chwili byliśmy już w miejscu docelowym, zaś w drodze powrotnej młodszemu pozazdrościł starszy 🙂 Między chłopcami jest niecały kilogram różnicy, więc… jak nie dam rady, skoro dam? 😀
Kilka minut spaceru, a w nagrodę lody! 🙂
Chusta na zdjęciach: Storchenwiege Inka